Film jest bardzo dobry, ale według mnie został nakręcony z myślą o ludziach którzy mają juz pewną wiedzę o tym co zdarzyło się owego feralnego dnia 30. stycznia 1972 r . Owszem można ogląda ten film z myśla o bezmyślności i brutalności brytyjskich żołnierzy przeciw cywilom broniącym swoich praw , ale też film nie przybliża za bardzo historii konfliktu, wydarzeń wcześniejszych, które były bezpośrednia motywacją dla zorganizowania manifestacji ( myślę tu o postanowieniu o internowaniu ludzi podejrzanych o kontakty z IRA oraz o zakazie publicznych manifestacji na 6 miesięcy - bo niby jakim prawem?) W filmie , (pomimo iz uderza ilość szczegółów) motywy całego zajścia sa bardzo metnie potraktowane. Rzeczywiscie mamy przygotowania do marszu, rozgorączkowanego Ivana Coopera, który boi sie, aby sytuacja nie wymkneła sie spod kontroli( i słusznie), ale bardzo mało wiemy o tym dlaczego wogóle doszło do tego smutnego dla Iralndii wydarzenia. Wyobraźmy sobie, że na ten film do kina chce pójśc grupa osób, która cos tam słyszała o Iralndii i o całym konflikcie. Wychodząc z kina nadal dokładnie nie wie o co chodziło i o co to całe zamiszanie. To moje jedyne zastrzeżenie wobec tego bardzo dobrego filmu, jednak chyba dla osób nieco poinformowanych o przyczynach zajścia. Pozdrawiam