Mało takich filmów , które tak ukazuja zołniezy , z uczuciami, nie tak jak te amerykańskie produkcje, jako wyćwiczonych , wrecz idealnych zołnieży. Do tego swietna gra aktorów, ukazane wszystkie szczegoły z historii ... jeden z lepszych filmów ...
Nie zgadzam się.
Sposób w jaki zostało to nakręcone, wszystko z ręki, kamera lata jakby ktoś kręcił na mocnym kacu, spowodował, że prawie dostałem bólu głowy. To jakaś mania tego reżysera, to samo było w Krucjacie Bourne'a. Nie lubię tego. Ludzie patrzący wprost do kamery. A może czegoś nie zrozumiałem, może taki był zamysł reżysera, jakaś forma paradokumentu?
No i przede wszystkim film bardzo stronniczy. Nie chce tu powiedzieć, że w rzeczywistości brytyjscy żołnierze nie strzelali do bezbronnego tłumu, ale tu od początku filmu pokazano ich, że byli gotowi na ostre rozwiązanie. No i scena gdzie komandos, na oczach tłumu, podbiega do leżącego człowieka i strzela mu w plecy. To było już przesada.
Dla mnie 5/10.